• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Burzliwe losy kawiarni w Oliwie

JG
23 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wnętrze przedwojennej kawiarni Café Richter. Dziś mieści się tu Biblioteka Oliwska. Wnętrze przedwojennej kawiarni Café Richter. Dziś mieści się tu Biblioteka Oliwska.

Ozdobne filary, okrągłe stoliki i wieszaki w co najmniej trzech różnych kształtach. Tak przed II wojną światową wyglądała "Café Richter", w której obecnie działa Biblioteka Oliwska przy ul. Opata Jacka Rybińskiego zobacz na mapie Gdańska. Na pocztówkę z wnętrzem dawnego lokalu natrafił podczas poszukiwań badacz dziejów Oliwy.



Wysyłasz jeszcze pocztówki?

- Pocztówka została wysłana prawie 90 lat temu, a dokładnie 24 czerwca 1929 roku. Najbardziej przykuwa wzrok fotografia, na której widać wyposażenie i wnętrze "Café Richter". Są też adres i telefon lokalu oraz hasła reklamowe, w których lokal zapewnia, że jest elegancką, solidną kawiarnią rodzinną - opowiada Piotr Leżyński, badacz historii Oliwy i twórca strony internetowej o dziejach tej dzielnicy.
Leżyński pocztówkę z wnętrzem "Café Richter" znalazł na jednym z internetowych serwisów aukcyjnych. Adres wyraźnie wskazywał, że chodzi o lokal przy przedwojennej Schloßgarten 9, czyli obecnej ul. Opata Jacka Rybińskiego 9.

To budynek zobacz na mapie Gdańska vis-a-vis Parku Oliwskiego, w którym obecnie mieści się Biblioteka Oliwska. Pasjonat zaznacza jednak, że w obiekcie działały wcześniej przede wszystkim różnego typu lokale gastronomiczne. Informacje na ich temat zbierał zanim jeszcze natrafił na pocztówkę.

Zebrania Polaków i zemsta na właścicielu?

Od kilkunastu lat w budynku przy ul. Opata Jacka Rybińskiego 9 można m.in. wypożyczać książki. Od kilkunastu lat w budynku przy ul. Opata Jacka Rybińskiego 9 można m.in. wypożyczać książki.
- Pierwsza informacja o budynku pochodzi z 1916 roku, choć zapewne obiekt wybudowano pod koniec XIX, bądź najpóźniej na początku XX wieku. Z książki adresowej gminy Oliwa można dowiedzieć się, że właścicielem tej posesji był Carl Aßmus, który prowadził na parterze "Restaurant und Kaffee" - wyjaśnia Piotr Leżyński.
Następnie posesja została wykupiona z rąk niemieckich przez Józefa Galickiego, a w tutejszym hotelu organizowane były zebrania, na których spotykali się Polacy. W jednej ze swoich książek Franciszek Mamuszka, zasłużony badacz dziejów i kultury Pomorza, opisuje:

"Władze gdańskie nie skąpiły polskim działaczom szykan i kar. Na trzy miesiące więzienia i 3000 marek grzywny został skazany właściciel polskiej restauracji Józef Galicki. Po wyroku tym nawet niemiecka gazeta "Danziger Arbeiter Zeitung" postawiła pytanie czy skazany nie jest czasem Polakiem, na którym hakata wywarła zemstę?".

Jak przypuszcza Leżyński, prawdopodobnie od 1923 r. podnajemcą lokalu był Franz Zühlke, który prowadził tu "Schloß-Hotel". Wiadomo również, że Józef Galicki udostępniał lokale mieszkalne swojej rodzinie. Natomiast w latach 1929-34 budynek należał już do mieszkającego w Oliwie Emila Richtera. Pasjonat zaznacza, że właśnie z tego okresu pochodzi znaleziona pocztówka.

- Lokal o nazwie "Café Richter" działał w budynku przez kilka lat. Następnie po zmianie właściciela, od 1937, była to kawiarnia "Schloßgarten Café" - tłumaczy badacz dziejów Oliwy.
Kuchnia warszawska w PRL-u, a w czasach kapitalizmu klub nocny

Lokal przy ul. Opata Jacka Rybińskiego przekazano Bibliotece Oliwskiej w 2000 r. Lokal przy ul. Opata Jacka Rybińskiego przekazano Bibliotece Oliwskiej w 2000 r.
Po wojnie w lokalu nadal można było napić się i zjeść. Tyle że nazwę zmieniono na "Bałtyk", a ulicę przy której się znajdował na Armii Radzieckiej. Numer pozostał jednak taki sam, czyli 9.

- W przewodniku z 1947 roku restauracja reklamowała się tak: "Zakąski zimne i gorące. Napoje wszelkiego rodzaju. Kuchnia Warszawska" - opowiada Leżyński.
Po czym prawdopodobnie w latach 50. ubiegłego wieku nazwę restauracji zmieniono na "Oliwską". Według ustaleń badacza dziejów Oliwy, lokal działał tu do połowy lat 90., po czym go zamknięto. Niedługo później otwarto jednak kolejny.

- Od co najmniej 1996 roku mieściły się na parterze posesji klub nocny i restauracja "Makati", występujące jeszcze w książce telefonicznej wydanej w 1998 roku. Lokal kojarzono z burdami i był uciążliwy dla mieszkańców - tłumaczy pasjonat historii Oliwy.
Ostatecznie, w 2000 roku, lokal przekazano Bibliotece Oliwskiej, która w swojej historii siedmiokrotnie zmieniała swoją siedzibę. Biblioteka obecnie jest nieczynna z powodu spisu kontrolnego księgozbioru oraz remontu.
JG

Miejsca

Opinie (84) ponad 10 zablokowanych

  • Świetny artykuł. (5)

    Przechodzimy setki razy koło takich miejsc, a nic o nich nie wiemy.

    • 138 4

    • Nudy a ...

      Krew się nie leje, znicze się nie palą, mgły nie ma, dla głodnych sensacji polakówów to "surrealizm"... Jednak dla ciekawych świata, miłośników podróży i spacerów kawałek fajnej przygody...

      • 13 4

    • CUD !!!!!

      Jakim cudem jeszcze nie wpadła w łapy dewelopera który planuje budowę apartamentowca. Jeden z najpiękniejszych Parków po drugiej stronie ulicy. Zapomniano o takim rarytasie. A może sprawa zbycia nieruchomości w toku, bo chyba ta wersja bardziej odpowiada Gdańskiej rzeczywistości.

      • 8 0

    • Jak o nich nic nie wiemy ? (1)

      nie jeden tam morde moczył, nie powiem, że ja nie, bo też zapijaczyłem w Oliwskiej czasem. Jednak starzy Oliwiacy, których coraz mniej byli tam stałymi bywalcami. Ogólnie mówiąc, w latach 80-tych i 90-tych to była prawdziwa mordownia i nic wspólnego z kawiarnią nie miała. Tam to się wóda lała a i kobiety jeśli tak można o nich powiedzieć też tam chlały.

      • 6 0

      • W tamtych czasach mało bylo prawdziwych kawiarni

        szczególnie poza centrum miast. Wiekszość to były rzeczywiście mordownie. Tak czy owak warto poznać historię tych miejsc.

        • 5 1

    • my gdańszczanie wiemy

      • 2 2

  • odp.

    Bardzo ciekawe.

    • 74 1

  • parkowa (26)

    Jakis czas nazywala sie chyba Camel!!!

    • 48 34

    • parkowa (10)

      W czasach PRL-u w czasach kapitalizmu-historia!!!!.A teraz co mamy?jakie czasy?????

      • 19 13

      • (2)

        Kaczogrod

        • 15 14

        • (1)

          Wole Kaczogród niż państwo teoretyczne.

          • 8 6

          • Wolę osmiorniczki za parę dych niż kolacje za 125 tysięcy. O rozdawnictwie obecnego rządu nie wspominając. Jeżeli PiS sfalszuje wybory to czeka nas drugą Argentyna.

            • 8 2

      • w oliwie nie bylo "Parkowej: (3)

        Parkowa czyli dawna "Jelitkowska, Szalanda", miesci się w Jelitkowie. Zapamietac i nie pisać głupot. Ponad to w Oliwie były jeszcze KonTiki teraz tam jest Bank, byly jeszcze pijalnie piwa... PARASOLE były przy OLIWSKIEJ teraz stoi tam budynek impro. dalej w strone Placu Inwalidow były tzw 'RYBKI'. No i oczywiście słynne 'ROŻNO' które działa do dziś.
        Oczywiście restauracja była na dworcu PKP typowa jak na standar PKP.

        • 20 1

        • (2)

          Smażone rybki Jacka, kargulena była najlepsza a obok strzelnica i bilardy u Henia

          • 7 1

          • Serio??? Pytał o ilość k

            • 1 4

          • pare dni temu widzialem zone Henia. Starsza pani ale b.dobrej formie.

            dużo zdrowia dla pani Henkowej.

            • 3 1

      • czasy ekranowe

        udawnie że sie zyje

        • 5 1

      • ..czasy socjalizmu.

        • 5 0

      • żydokomunę pod wezwaniem TW Balbiny

        • 5 0

    • (1)

      Camel czyli Kameleon był 100 m w górę i jest tam nadal jakaś gastronomia.

      • 25 1

      • Camel byl 100m w strone zoo. Teraz jest tam chyba Classic, taka amerykanska knajpa

        • 4 1

    • (5)

      Miasto traci duze pieniadze.Gdyby byla tam jakakolwiek restauracja.Dla turystow wysmienite miejsce na chwile odpoczynku.A turystow przybywa do Gdanska!!!Wladze powinno zmienic to.Ja tam widze restauracje

      • 49 30

      • Tylko kompletny idiota może proponować zamianę biblioteki na knajpę. (1)

        Nie kompromituj się człowieczku.

        • 16 16

        • chodzi o lokalizację - inne wymogi ma knajpa, inne biblioteka

          Zamiast wyzywać innych zastanów się co sam intelektualnie prezentujesz.

          • 14 13

      • w oliwie jest trudno utrzymac gastronomiczny biznes bez strat,jaki kolwiek biznes. (1)

        Oliwa jest czynszowo i opłatowo za droga na gastronomie,wogole na jaki kolwiek biznes .
        Oliwa stala się ekonomicznym wisielcem przez sztucznie kreowany wizerunek dzielnicy zabutkowej i pseudo prestiżu. Ceny najmu z kosmosu a reszte już widać chodząc po Oliwie.
        Dzieje się tak bo, miasto ma wciąż sporo swoich lokali hmm,w stanie powiedzmy do rozbiórki ale za wynajem chce jak za palace. Wyaokie pazerne czynsze zalatwily gastronomie,handel i usługi w Oliwie.

        • 24 5

        • 100% racji

          • 16 3

      • Czytelniczka

        Jak najbardziej jest to trafiony pomysł. Chyba nie byłeś na żadnej imprezie organizowanej przez bibliotekę bo nie wiesz co piszesz . Jest tam miejsce na książki ( dla tych, co lubią czytać ) jak również na spotkania z ciekawymi ludźmi z pasją, wystawy i inne.

        • 3 1

    • Camel

      byl naprzeciwko glownego weiscia do parku ,to jak pamietam chyba Oliwska sie nazywala..? Chodzilam tam na bilard

      • 7 2

    • kiedyś nazywała się "OLIWSKA"

      kiedyś nazywała się nie "Camel" tylko "OLIWSKA".

      • 6 2

    • Nie Camel a Kameleon!

      • 4 4

    • Camel lub Cameleon był to lokal troszkę dalej w stronę ZOO.

      • 4 2

    • camel

      to ta restauracja na przeciw glownego wejscia do parku

      • 4 2

    • nazwa

      Camel to inna restauracja- kawałek dalej w kierunku rynku oliwskiego

      • 1 2

    • nie

      To nie to miejsce

      • 0 0

  • Fajna, stylowa (1)

    Można by ją odtworzyć...

    • 40 10

    • W tej chwili mieści się tam biblioteka miejska i nie ma powodu.

      • 14 5

  • Stara Oliwa (5)

    Znam to miejsce.Moja mama długie lata pracowała w "Oliwskiej" jako blokierka.

    • 24 4

    • (2)

      A kto to blokierka?

      • 6 4

      • (1)

        Laska blokiersa.

        • 9 7

        • Sam sobie odpowiedzialem:
          pracownik restauracji przyjmujący od kelnerów kwity kasowe i kontrolujący wydawanie potraw

          Sjp.pl

          • 14 0

    • A ja za dzieciaka blisko mieszkałem, na Obrońców Westerplatte...kawałek dalej było kino Delfin
      Ale to se ne vrati:(
      Choć praktycznie od 40 lat mieszkam w Gdyni jestem sentymentalne związany ze Starą Oliwą...i jestem kibicem Lechii :)

      • 12 1

    • Moja Mama...

      tez tam pracowala :)

      • 6 0

  • OLIWSKA (1)

    I ja tam byłem. I nie jedno piwo tam wypiłem !

    • 54 0

    • w stanie wojennym [rzed 13 tylko nielczni od tylu byli wpuszczani na wodeczke i galarete z nozek...

      • 4 2

  • Dziękuję (1)

    Badaczowi za informację , doceniając poświęcony czas i pieniądze . Mamy szczęście mieszkać w mieście o burzliwej i wiekowej historii ... Na każdej dzielnicy powinien być punkt informacji historycznej o danej okolicy.

    • 60 2

    • Informacje o dzielnicy uzyskasz w każdej bibliotece.

      • 4 2

  • Szkoda, że przekazano lokal na bibliotekę (4)

    Szkoda, że przekazano lokal na bibliotekę. Aż się prosi żeby była tam restauracja czy kawiarnia. Idealne miejsce na tego typu działalność. Biblioteka w tym miejscu to nieporozumienie chociaż nie mam nic przeciwko bibliotekom, ale nie w takiej lokalizacji.

    • 63 40

    • Restauracja, tylko taka jak była za komuny ?

      Przy takim ruchu ulicznym jak dziś, byłoby więcej potrąconych.

      • 1 5

    • Grzegorz, raacja. biblioteki sa potrzebne, ale to jest miejsce stworzone pod kawiarnie...

      • 6 4

    • A ja uważam, że biblioteka!

      Moim zdaniem to świetne miejsce na bibliotekę. Kawiarni i restauracji w okolicy jest pod dostatkiem.

      • 6 2

    • Biblioteka to świetne miejsce.

      i jest to miejsce, które naprawdę służy mieszkańcom.
      to, że niektórzy nie czytają (lub nie umieją) nie znaczy, że biblioteka może zniknąć.
      Bardzo wielu ludzi z niej korzysta.
      "nieczytanie książek" to nie jest coś czym można się chwalić.

      • 6 1

  • Bardzo ciekawy artykuł (1)

    Naprawdę zatrzymałam się na chwilę, choć zazwyczaj takich artykułów nie czytam. Dziękuję, bardzo ciekawe!

    • 35 2

    • Również dziękuję .
      Jestem za odtworzeniem
      byłych historycznych miejsc użyteczności publicznej.To od nas zależy jak będzie wyglądał nasz region. w którym źyjemy.Dla mnie warto walczyć i dbac o naszą historię.Teraz czytamy o ciekawych czasach.a co zostawimy naszym potomkom?

      • 2 1

  • No prosze jakie piekne wyposazenie

    A gdyby tak odtworzyc.....wspanialy klimat elegancji....

    • 36 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane